Trips With Kids

Kozłówka – Pałac Zamoyskich

Jedziemy na wschód, kierunek na Lublin, ale mijamy go bokiem. Przed nami cały dzień atrakcji w kompleksie pałacowym w Kozłówce. To właśnie tu znajduje się słynna posiadłość rodziny Zamoyskich.

Zespół parkowo-pałacowy w Kozłówce

Na zespół parkowo-pałacowy składa się Pałac Zamojskich, kaplica, powozownia, park i dziedziniec.

kozlowka-park

Po przyjeździe do Kozłówki kierujemy się na parking nieopodal głównego wejścia do kompleksu. Chwilę później jesteśmy już na dziedzińcu. Bilety kupuje się w jednym z budynków, już w środku. Wchodzimy tam i doznajemy szoku. Prawie wszystkie bilety na dzień dzisiejszy są wyprzedane. Okazuje się, że trafiliśmy na dzień darmowego zwiedzania pałacu. Pani w okienku bardzo nieprzyjazna dla turystów. W niemiły sposób informuje, że jak nam zależało wcześniej trzeba było zrobić rezerwację przez stronę internetową. Na stronie jednak rezerwacje nie działają. Nie wdając się w dłuższe dyskusje nabyliśmy bilety na wszystkie możliwe atrakcje. Z tym, że zwiedzanie pałacu było dostępne dopiero na godzinę 17:00. Bierzemy.

Karta Dużej Rodziny na niewiele się w tym miejscu przydała. Cena zniżkowa z biletem na zwiedzanie pałacu była wyższa niż cena obowiązująca w tym dniu. Zwiedzanie pałacu było tego dnia darmowe.

Powozownia

Zwiedzanie zaczęliśmy od powozowni. W środku znajdowało się kilka zabytkowych powozów i położony w rogu sali zabytkowy bicykl. Na ścianie wywieszono kilkanaście uprzęży. Ta wystawa nie jest duża i nie jest specjalnie interesująca.

Dziedziniec

Idziemy dalej na drugą stronę dziedzińca. Po drodze spotkaliśmy spacerującego po parku pawia. Wyjątkowe było to, że paw spacerował sobie na wolności. Dzieci bardzo polubiły to zwierze, a Justynka nazwała go „pawianem”. Wyraźnie zainteresował się nami, chyba z powodu jedzonego przez dzieci kogucika z Kazimierza Dolnego. Trzeba było uważać, by paw nas nie dziobnął.

kozlowka-paw

Galeria Sztuki Socrealizmu

Po drugiej stronie dziedzińca zlokalizowana jest jedyna w Polsce Galeria Sztuki Socrealizmu. Wchodzimy do środka i jakbyśmy przenieśli się w czasy komuny. Mnóstwo gadżetów z tamtych czasów. Są popiersia działaczy, z głośników rozprzestrzenia się muzyka i nawoływania propagandowe. Na ścianach wizerunki komunistów, obrazy, stare monety i banknoty. My słabo pamiętamy tamte czasy, a dla naszych dzieci te czasy to już totalna abstrakcja. Za budynkiem muzeum umieszczono zwiezione z terenu całego kraju stare pomniki, m.in. Bieruta (zwieziony z Lublina), Lenina (z Poronina) czy też Marchlewskiego (z Włocławka). To rezultat funkcji jaką pełnił pałac – był składnicą muzealną Ministerstwa Kultury i Sztuki. Kiedyś pomniki te stały na rynkach dużych miast, a dziś są eksponatem w muzeum.

Teatralnia

Idziemy dalej, do budynku teatralni. Przed nami wystawa fotograficzna „Fotografia dzikiej przyrody”. 70 przepięknych zdjęć. Niektóre z nich tak wyjątkowe, że podziwiamy je dłużej. Niestety dziewczynki tak wiele uwagi nie potrafią jeszcze skupić na zdjęciach i zaczynają lekko szaleć. Krzyś natomiast chłonął wszystkie informacje o fotografiach.

kozlowka-palac

W tym samym budynku zwiedzamy także wystawę „Jaśnie Państwo w kąpieli”. Pod tą nazwą ukryta została wystawa armatury łazienkowej, czyli piękne wanny, prysznice i akcesoria kąpielowe. Zbiór ogromny, a tematyka jest mało popularna. Widzieliście kiedyś wystawę akcesoriów do kąpieli?

Ogród

Idziemy dalej, za pałac. Z drugiej strony pałacu jest piękny ogród z miniaturkami drzewek ozdobnych, pięknie poprowadzonych żywopłotów i fontanną.

Brakuje nam jednego – miejsca zabawy dla dzieci. Wkrótce zauważamy drogowskaz z napisem „plac zabaw”. Idziemy. Nie wiadomo dlaczego plac zabaw umieszczony jest z dala od całego kompleksu pałacowego w skrajnej części parku. Czyżby bawiące się dzieci przeszkadzały turystom?

Po chwili zabawy wracamy po drodze mijając ptaszarnię, w której znaleźliśmy kilka bażantów.

kozlowka-fontanna

Kaplica

Jedno ze skrzydeł pałacu to kaplica. Krótka wizyta w środku, a później wybieramy się przed pałac, bo za chwilę przypada nasza godzina zwiedzania. Z ciekawostek, w czasie II Wojny Światowej spędził tu 13 okupacyjnych miesięcy ksiądz kardynał Stefan Wyszyński.

Pałac Zamoyskich

Wchodzimy do środka pałacu z przewodnikiem. Grupa zwiedzających liczy sobie 25 osób. Nie można wnosić na teren pałacu plecaków, więc musimy zostawić swój w szatni. Na terenie pałacu jest dopuszczone filmowanie i fotografowanie (bez flesza). Pałac zwiedza się około godzinę przechodząc przez poszczególne pomieszczenia. W trakcie zwiedzania poznajemy historię pałacu i rodziny Zamojskich. Po pałacu poruszamy się po dywanach, z których nie można schodzić. Wytłumaczcie to dzieciom. Gdybyście byli ciekawi co się stanie gdy z dywanu się zejdzie, to sprawdziliśmy to – odzywa się alarm.

Wnętrza pałacu urządzone w stylu przełomu XIX i XX wieku. Znajdują się tam autentyczne wyposażenie pokoi, oryginalne obrazy przedstawiające głównie członków rodziny Zamojskich. Przemierzamy najróżniejsze pokoje. W każdym z nich oryginalne wyposażenie i ogólny przepych.

Na nocleg do Poleskiego Parku Narodowego

Po zwiedzeniu pałacu skierowaliśmy się dalej na wschód, tym razem prawie pod Chełm. W okolicy Chełma pustkowie – żadnych atrakcji do zwiedzania. Co nas trochę przeraziło. Na nocleg zatrzymaliśmy się w otulinie Poleskiego Parku Narodowego nad jeziorem Grabniak. Tak czystego jeziora nie widzieliśmy już dawno.
Nad samym jeziorem znajdujemy dość ciekawą konstrukcję wiaty. Ciekawe co autor miał na myśli. Zobaczcie sami:
grabniak-wiata