Trips With Kids

Cieszanów Rock Festiwal z dziećmi

Długo przed naszą wakacyjną wyprawą chodził nam po głowie pomysł wybrania się z dziećmi na festiwal, koncert lub dużą imprezę plenerową. Poszukaliśmy w sieci czy nie gra gdzieś latem nasz ulubiony zespół – Pidżama Porno. Okazało się, że gra w Cieszanowie. Pierwsza myśl jaka nam się zgotowała w głowie: tylko gdzie to jest?

Szybko spojrzeliśmy na mapę i okazało się, że to na południowym wschodzie Polski. Pozostało tak zaplanować trasę by 21. sierpnia pojawić się w Cieszanowie.

Bilety

Bilety zamówiliśmy przez internet jeszcze przed wyjazdem. Oprócz biletów wstępu (w cenie 40PLN od osoby) kupiliśmy także bilet wstępu na festiwalowe pole namiotowe. Gdzieś trzeba było spać, a po koncercie szukanie noclegu woleliśmy sobie darować. Dzieci zarówno na pole namiotowe, jak i na teren koncertu mogły pod naszą opieką wejść za darmo.

bilety

Cieszanów Rock Festiwal

Cieszanów jak się okazuje to taki wschodni odpowiednik Przystanku Woodstock, tylko trochę na mniejszą skalę. Dotarliśmy na miejsce popołudniu. Już w samej miejscowości widać było grupki fanów muzyki rockowej spacerujących do sklepów. Skierowaliśmy się w okolice terenu festiwalu, czyli w okolice jeziora. Służby porządkowe skierowały nas na parking zorganizowany na pobliskim polu. Nasz samochód wyróżniał się spośród pozostałych, jako jedyny miał bagażnik dachowy, jako jedyny też był tak zapakowany. Chyba jako jedyni postanowiliśmy wstąpić tu „po drodze”. Aut z wielkopolski było ledwie kilka sztuk.

Po zatrzymaniu auta trzeba było podejść do punktu, w którym bilety drukowane samodzielnie zamieniało się na opaski na rękę. Opaski umożliwiały wstęp na teren koncertu i na teren boiska szkolnego, który pełnił rolę pola namiotowego. Trochę przestraszyła nas kolejka ludzi czekających na założenie opaski – były to jednak osoby, które chciały kupić bilet na miejscu. Dla tych „internetowych” była osobna, o wiele krótsza kolejka.

Pole namiotowe

Przez całą drogę wieźliśmy z sobą drugi, stary namiot, który towarzyszył nam podczas
zeszłorocznej wyprawy do Danii. Nowego namiotu było nam szkoda rozbijać wśród podpitej młodzieży. Nie wiadomo było, czy ktoś nie chciałby zrobić nam jakiegoś psikusa.

pole-namiotowe-cieszanow

Znaleźliśmy kawałek wolnej przestrzeni na nasz namiot, rozstawiliśmy go i napompowaliśmy materac. O wielkim rozpakowywaniu auta na okoliczność noclegu nie było mowy. Warunki iście polowe – sanitariaty to toi-toi’e, które czystością nie grzeszyły. Za prysznic robił wąż ogrodowy. Dzięki, przetrwamy jakoś tą jedną noc bez korzystania z tych luksusów. Gdy nasz namiot zajął już miejsce wśród innych, można było przejść się w miejsce docelowe, czyli na koncert.

Koncert

koncert-1

W czasie gdy pojawiliśmy się przed sceną rozpoczynał swój występ zespół Coma. Mieliśmy szansę przejść się w około placu, obejrzeć atrakcje pochodzące z wesołego miasteczka i obejrzeć kilka skoków na bungee. Trafiliśmy też do sektora z food-trackami, gdzie zamówiliśmy coś ciepłego na kolację.

O godzinie 22:00 zaczął się koncert Pidżamy. Udaliśmy się z dziećmi pod scenę i oddaliśmy się super zabawie. Na festiwalu każdy zespół grał utwory z wybranej przez fanów płyty. W przypadku Pidżamy była to Marchew w Butonierce, która była zagrana w całości. Nasze dzieci miały szansę zapoznać się z utworami z tej płyty przed koncertem. Od czasu wyjazdu z domu słuchaliśmy w aucie właśnie tej płyty CD. Zadbaliśmy więc o to, by dzieci zaznajomione były z repertuarem muzyków.

koncert-2

I jedynie szkoda, że tak późno się ten koncert zaczął. Dzieci, po porannej wycieczce w Zwierzyńcu i około 60km przejechanych w aucie dość szybko nam się wyczerpały. Gdyby koncert był o 20-tej skorzystałyby bardziej.

Poszliśmy spać około północy, w tle koncertowała jeszcze Pidżama. Grali już utwory spoza wiodącej na koncercie płyty. Po drodze mijaliśmy wiele osób, które bardzo pozytywnie reagowało na naszą wizytę na koncercie z dziećmi.

koncert-3

Festiwal zostawił w nas dobre wspomnienia. Bardzo pozytywnie odebraliśmy atmosferę, która tam panowała. Jedynie przed samym wejściem (przed bramkami) było średnio bezpiecznie. Niektórzy za mocno się tam upili i interweniowała policja. Szliśmy tam wśród porozbijanych butelek. Ale na to wpływu nie mamy. W każdej grupie społecznej znajdzie się jakiś margines.

Materiału wideo z naszego pobytu w Cieszanowie nie mamy. Rzecznik prasowy nie wyraził zgody na wstęp z kamerką na teren imprezy. Poprosiliśmy o to przed wyjazdem i spotkała nas odmowa. Mówi się trudno – materiał miał przedstawiać jedynie to jak się super na koncercie bawimy.