Sobota 2 maja był dla nas intensywnym dniem. Rzadko się zdarza cały dzień spędzić na zwiedzaniu muzeów. Wykupiliśmy kartę Oslo Pass, która powstała specjalnie dla turystów. Umożliwia wstęp do muzeów i daje możliwość korzystania z komunikacji miejskiej. Zdecydowaliśmy się na kartę dobową, która kosztowała 320 NOK dla osoby dorosłej i 160 NOK dla dziecka. Zakup zwraca się już w trzecim muzeum licząc cenę regularnego wstępu do obiektu.
Wycieczkę zaczynamy w Aker Brygge, czyli w porcie naprzeciw ratusza w Oslo. Dostać się musimy na półwysep Bygdøy. Do wyboru mamy opcję autobus lub prom – oba dostępne w ramach karty Oslo Pass. Prom wydał się nam atrakcyjniejszy.
Rejs promem po zatoce trwał kilkanaście minut i był ciekawą alternatywą dla dojazdu autobusem. Dopływamy do Huk Aveny. Czeka nas kilkuminutowy spacer w głąb półwyspu. Po chwili docieramy do skrzyżowania z główną ulicą Langviksveien. Naprzeciw pojawia się pierwsze muzeum na zaplanowanej liście – Muzeum Łodzi Wikingów.
Vikingskipshuset – Muzeum Łodzi Wikingów
Kto nie widział na żywo łodzi wikingów zdecydowanie powinien udać się w to miejsce. W ogromnych pomieszczeniach muzeum umieszczono trzy autentyczne egzemplarze dębowych łodzi wikingów. Budynek muzeum jest zbudowany na planie krzyża i w każdej z ramion znajdziemy jedną z łodzi. Łodzie są znaleziskami archeologicznymi, zachowały się w świetnym stanie. Pochodzą z:
- Oseberg (łódź o wymiarach 22m x 5m),
- Gokstad (25m x 5m)
- Tune (znacznie zniszczona, kiedyś miała wymiary 22m x 4,35m).
Pierwsza z nich jest najciekawsza, być może dlatego, że zachowała się w najlepszym stanie. Do napędzenia jej potrzeba było 30 osób. Należała prawdopodobnie do żony wodza wikingów, pochowanej w 834r wraz z łodzią. W komorze grobowej znaleziono wspaniałe skarby – m.in. bogato rzeźbione sanie, mnóstwo ozdób i rzeczy codziennego użytku z tamtych czasów. Wikingowie wierzyli w to, że umierając nie traci się swojej pozycji społecznej, dlatego do grobu wkładali to, co mogłoby się przydać zmarłemu w zaświatach.
Muzeum dość nudne, eksponatów niewiele. Okazałe są rozmiary łodzi, ale całość można obejrzeć dosłownie w kwadrans. Koszt biletu normalnego to 60 NOK, gdyby nie korzystać z Oslo Pass.
Przy wyjściu sklepik z pamiątkami. Krzysiowi najbardziej spodobała się tarcza i miecz wikingów.