Lecimy do Oslo na majówkę! Na pomysł ten wpadliśmy zupełnym przypadkiem szukając ciekawych tanich lotów za pomocą aplikacji skyscanner i fly4free. Znaleźliśmy tanie połączenie, które idealnie pokrywa się z terminem majówki. Wystarczy jeden dzień urlopu i mamy 4 dni na podróż do Norwegii. Od rana 30.04 do wieczora 3.05.2015.
Pierwotny plan zakładał, że pojedziemy tam całą rodzinką i wynajmiemy na miejscu auto. Szybko jednak zrezygnowaliśmy z tego pomysłu gdy zobaczyliśmy ceny. I nie sama cena wynajmu auta 5 osobowego nas przeraziła, co opcja domówienia 3 fotelików dziecięcych do auta. Po doliczeniu tej opcji wyszło nam, że w tej cenie moglibyśmy drugie auto pożyczyć. A to już mocno zwiększyłoby budżet wyprawy. Odpuściliśmy ten wariant.
Lot
Jak się później okazało, to cena biletu lotniczego to najmniejszy wydatek. Norwegia jest jednym z najdroższych państw Europy, a Oslo uważane jest za najdroższą stolicę. A jakoś nas to nie przeraża.
Lecimy tanimi liniami Ryanair. Lądować mamy w Moss, w Rygge Airport, które jest oddalone od Oslo o 70km. Sensowną opcją na dostanie się do stolicy jest albo pociąg, albo autobus. Podjęliśmy też decyzję, że w wyprawie wezmą udział tylko panowie. Czyli wyprawa taty z synem. A na doczepkę pojadą z nami dziadkowie. Tak więc Oslo zwiedzać będziemy w 4 osoby.
Te cztery dni jakie mamy do dyspozycji chcemy przeznaczyć na zwiedzenie stolicy. Wliczyć w to trzeba jednak transfer z i na lotnisko.
Przed wyprawą zakupiłem przewodnik turystyczny i plan miasta. Wybrałem to, co najciekawsze do obejrzenia i skonstruowałem plan zwiedzania.
Nocleg
Jeszcze tylko nocleg. Tu z pomocą przyszedł booking.com, który sprawdził się znakomicie zimą podczas podróży po Słowacji. Pierwotny wybór padł na hostel znajdujący się w centrum miasta. Rezerwacja została założona i wszystko było by ok, gdybym nie pokusił się o sprawdzenie opinii o tym hostelu. Okazało się, że to hostel bardzo budżetowy i brudny, gdzie goście chwalą się, że trafili na łóżko bez „bugs in bed”, i że z usług hostelu korzystają na godziny kobiety lekkich obyczajów. O nie, trzeba zmienić rezerwację, bo w takie miejsce jechać nie chcemy.
Tu ważna rzecz, o której warto wspomnieć – w booking.com większość rezerwacji można bez opłat anulować do 1 dnia przed terminem wizyty (chyba że dany hotel pobiera przedpłatę). Okazało się jednak, że termin jaki wybraliśmy na wizytę jest popularny i wolnych miejsc hotelowych jest mało. W takim przypadku najlepiej zrobić tak, że najpierw wybieramy nowy obiekt noclegowy, zakładamy w nim rezerwację na wybraną ilość osób i wybrany pokój. Dopiero później anulujemy pierwszą błędną rezerwację. W ten sposób ta nowa zostaje jako ważna, a ta stara zwalnia miejsce w hotelu. My natomiast mamy gwarancję, że nie zostaniemy z niczym. Mogłoby tak być, gdybyśmy najpierw zwolnili miejsce, a później dopiero starali się znaleźć nowe miejsce do spania.
Chcesz zobaczyć jakie oferty można znaleźć w Oslo? Zajrzyj tu.
Bilety kupione, dobry hotel zarezerwowany. Zapowiada się interesująco.